Tadeusz Kocoń, odwołany we wrześniowym referendum były wójt Janowca ma być honorowym obywatelem miasteczka - chce przewodniczący Rady Gminy .
- Jestem radnym od 2002 roku i wiem, w jakiej sytuacji finansowej była gmina, zanim wójtem został Tadeusz Kocoń. Miała same długi, nie było pieniędzy m.in. na transport dzieci do szkoły, na drogi, prom o mały włos dostałby się w prywatne ręce - mówi Ambryszewski, przewodniczący Rady Gminy. - Wójt Kocoń wyprowadził Janowiec z finansowych kłopotów. Dlatego uważam, że w pełni zasługuje, żeby być jego honorowym obywatelem.
W skład kapituły opiniującej kandydatów wchodzi Ambryszewski, trzech przewodniczących komisji gminnych - Waldemar Fijoł, Stanisław Karpeta i Stanisława Kęczkowska oraz Jan Gędek, p.o. wójta. Na zebraniu w sprawie nadania tytułu byłemu wójtowi, nie pojawił się p.o. wójta i przewodnicząca komisji rewizyjnej. Wniosek został jednak zaopiniowany pozytywnie większością głosów i radni będą zajmować się nim podczas sesji.
- Dla mnie to jest farsa, dlatego nie uczestniczyłem w spotkaniu. W kontekście tego, że ponad 1300 mieszkańców głosowało przeciwko byłemu wójtowi w referendum, taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca - podkreśla Jan Gędek, p.o. wójta gminy Janowiec. - Wniosku nie ma na razie w porządku obrad najbliższej sesji, która odbędzie się 30 czerwca. Niewykluczone jednak, że porządek obrad się zmieni.
Przypomnijmy, że mieszkańcy zarzucali wójtowi Koconiowi konfliktowanie lokalnej społeczności, brak zaangażowania w życie gminy, brak wizji jej rozwoju, tworzenie złego wizerunku samorządu i negatywną promocję. Oliwy do ognia dolała również polityka kadrowa wójta. W referendum, które odbyło się we wrześniu ubiegłego roku, za odwołaniem wójta głosowało 1310 osób, przeciwko było zaledwie 57.
Była to kolejna próba odwołania Tadeusza Koconia ze stanowiska. Poprzednia, w 2004 roku była nieudana z powodu zbyt niskiej frekwencji.