Ceny „inteligentnych” przejść dla pieszych po drugim przetargu nieznacznie spadły, ale nie na tyle, żeby możliwa stała się budowa ich wszystkich. Postępowanie zostało częściowo unieważnione. Urzędnicy uznali, że zapłacą jedynie za dwie z czterech zamówionych bezpiecznych „zebr”.
Zgodnie z wolą mieszkańców biorących udział w głosowaniu na projekty budżetu obywatelskiego, puławscy urzędnicy zostali zobligowani do zamówienia podświetlanych, bezpiecznych przejść dla pieszych w trzech lokalizacjach. Czujniki, dodatkowe znaki oraz lampy uruchamiające się podczas przechodzenia przez ulicę miały pojawić się na ul. Wojska Polskiego (przy komendzie i dworcu PKS) oraz po jednym na Marii Skłodowskiej-Curie i Wróblewskiego. Wiemy już, że tych dwóch ostatnich nie będzie.
Chodzi o pieniądze. Już pierwszy przetarg na wszystkie trzy zadania został unieważniony z powodu zbyt wysokich cen. Najtańsze oferty zaczynały się od blisko 300 tys. zł, podczas gdy w budżecie zabezpieczono ok. 170 tysięcy. Po drugim przetargu ceny nieznacznie spadły, ale oferty nadal przekraczały finansowe możliwości Zarządu Dróg Miejskich. Zamiast unieważniania całego postępowania urzędnicy uznali, że lepiej obniżyć zakres inwestycji.
– Uznaliśmy, że lepiej wykorzystać nasz budżet na ten cel i wykonać chociaż dwa z planowanych czterech przejść, niż żadnego – tłumaczy dyrektor ZDM-u, Wiesław Stolarski.
W tej sytuacji urzędnicy mogli wybrać pomiędzy podświetleniem dwóch „zebr” na Wojska Polskiego lub pojedynczymi na Skłodowskiej-Curie i Wróblewskiego. Te drugie kosztowałyby ok. 134 tys. zł. Wybrano jednak te pierwsze, za 154,8 tys. zł.
Wykonawcy jeszcze nie wybrano, ale prawdopodobnie zostanie nim lubelska firma Elpie. Co ciekawe, jej oferta nie była tą najtańszą. Pod względem ceny przebiło ją warszawskie przedsiębiorstwo Klaudii Sułat. Niestety, z powodu braku wadium, propozycję ze stolicy odrzucono (gdyby stało się inaczej, Puławy mogłoby zaoszczędzić ok. 40 tys. zł).
Większych szans na wybór nie ma także puławski Imtech, który za modyfikację przejść na ul. Wojska Polskiego zaproponował ponad 164 tys. zł, najwięcej ze wszystkich.