

Tego jeszcze w naszym regionie nie było. Jeśli świdniccy seniorzy wyrażą zainteresowanie tym pomysłem, to wkrótce będą mogli zwiedzać miasto siedząc wygodnie w rikszy. Za darmo, przy pogawędce z wolontariuszem.

Chętni do wożenia już są. To wolontariusze, którzy zgłosili się do tego projektu. 18 sierpnia, o godz. 11 przedstawiciele Urzędu Miasta w Świdniku spotkają się z seniorami w Klubie Seniora przy ul. Norwida 2, aby poznać ich opinię na temat tego typu usługi.
Sprawy prawne i techniczne są już załatwione. Na czym będzie polegać ta usługa? Każdy senior będzie mógł zamówić sobie taką przejażdżkę po mieście, ale nie będzie to w zastępstwie taksówki, żeby zawieźć pasażera na działkę czy do lekarza. Chodzi o coś innego.
– Coraz częściej mówi się o tym, że w działaniach na rzecz osób starszych ważne są nie tylko usługi i opieka, ale też przyjemność, kontakt z drugim człowiekiem. Przejażdżki rikszą dają okazję do wspólnego spędzenia czasu i ciekawych obserwacji. Właśnie tego często najbardziej potrzeba – doświadczeń wykraczających poza codzienną rutynę, życzliwej rozmowy z drugą osobą, wspólnego bycia tu i teraz – mówi Ewa Jagiełło z Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”, które zaproponowało Świdnikowi tego typu rozwiązanie.
– Świdnik jest miastem otwartym na innowacje społeczne i z bardzo rozwiniętą infrastrukturą rowerową. Dlatego z przyjemnością angażujemy się w testowanie rowerowej rikszy. Chcemy, by osoby starsze mogły znów poczuć radość z aktywnego uczestnictwa w życiu miasta. Przejazdy w towarzystwie wolontariuszy mają być okazją do wspólnego, miłego spędzenia czasu. Bezcenny jest też aspekt integracji międzypokoleniowej i międzyśrodowiskowej, ponieważ wolontariusze reprezentują cały przekrój naszej społeczności – mówi Jerzy Irsak, zastępca burmistrza.
Wolontariusze, którzy zgłosili się do tego projektu umożliwią seniorom nie tylko spędzanie czasu na wolnym powietrzu, ale także pokażą im, jak zmienia się ich miasto na przestrzeni lat. Wśród chętnych do wożenia rikszą znalazł się m.in. wicedyrektor świdnickiej szkoły, prezeska lokalnej organizacji aranżującej wydarzenia rowerowe i 70-letni amator jazdy na rowerze, który pokonuje dziennie sto kilometrów, zwycięzca rywalizacji w ramach „Rowerowej Stolicy Polski” jako najstarszy uczestnik tej imprezy.
Wszyscy wolontariusze przejdą szkolenie, które obejmuje umiejętność obsługi rikszy, zasady współpracy z seniorem i udzielanie pierwszej pomocy.
Jeśli ta usługa się sprawdzi, to być może riksze dla seniorów pojawią się także w innych miastach regionu. Jak zapewniają członkowie Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”, ta forma pomocy pozwala wielu seniorom wyjść z domu, mieć kontakt z innymi ludźmi i przyrodą.
- Osoby te często przez większość swojego życia były aktywne zawodowo i towarzysko, a podeszły wiek i utrata sprawności odebrały im możliwość aktywnego uczestnictwa w życiu miasta i w drobnych przyjemnościach, do których były przyzwyczajone, jak spacer czy spotkanie z przyjaciółmi – czytamy na stronie towarzystwa.
Koszt zakupu lub zbudowania rikszy wynosi ok. 20-23 tys. zł. Przejazdy rikszą realizowane są w ramach unijnego projektu „Generator Innowacji".
