Wakacje bez podróży prawie się nie liczą. Polak ostatnio bardzo się rozjeździł, a dokładniej - rozlatał.
Wzrost zainteresowania wyjazdami zagranicznymi spowodowany został przywróceniem dofinansowania z funduszu socjalnego również wypoczynku za granicą, drożyzną oferty krajowej i coraz większą potrzebą rozglądania się po świecie.
Polowanie na tanie
Dzwonimy o piętnastej. Szukamy taniej Tunezji ale dla rodzinnej trójki (2+1). Adam Stolarczyk za chwilę oddzwania, że rodzinny wyjazd znalazł za 699 zł (dziecko darmo!) - i można lecieć pojutrze. Aż żal, że to tylko symulacja. Wakacyjny hit wymaga tylko szybkiej decyzji: biorę.
Kowalscy (ze względów bezpieczeństwa zmieniamy nazwisko) z Ryk nigdy za granicą nie byli. Za 10 dni kończą urlop. Do poniedziałku przesiedzieli go w domu, w poniedziałek o 18.30 zadzwonili do biura Logos Tour: czy nie ma czegoś ekstra?
W środę o 6.40 odlecieli boeingiem na Kretę. Piątka: troje dzieci i dwoje rodziców, na tydzień z Happy Holiday po 1190 zł za osobę, zamiast po 1800. Samolot, cztery gwiazdki hotelu, all inclusive (jedzenie i picie- także drinków - bez ograniczeń).
- Siedziałam do dziesiątej wieczorem, żeby im znaleźć wyjazd na pięć osób - Ewa Guzowska z Logos Tour-u uśmiecha się zwycięsko. - Komputer się pocił, bo w last minute są najczęściej tylko miejsca jedno-dwuosobowe. Ale od czego doświadczenie i kontakty. Znalazłam!
W wyścigach po tanie wyjazdy trzeba uważać podwójnie. Podejrzane są ogłoszenia niepolskie, nieufnie trzeba też podchodzić do mało znanych biur i agencji.
Lepiej samodzielnie czy przez biuro
Wyjaśnia Zofia Dąbska z Asturu:
- Po pierwsze - jest bezpieczniej posługiwać się polskim kanałem, bo polski organizator widział ośrodki na własne oczy i wie, że np. nie ma tam szczurów, a trzy gwiazdki nie są na niebie. Po wtóre - organizator wyjazdu ma z hotelem podpisaną umowę wynajmu na cały sezon, więc biuro turystyczne dostaje duże upusty. Indywidualny turysta zapłaci dużo więcej, czasem kilkakrotnie.
Podobnie z cenami biletów lotniczych - w hurcie jest taniej.
Tropik na lato
Nie organizuje się wczasowych wyjazdów na Słowację, bo nie ma zapotrzebowania, choć tam góry też piękne, a kąpiele termalne trzy razy tańsze niż... w Nałęczowie.
Balaton węgierski przestał być atrakcją wobec możliwości Adriatyku i Morza Śródziemnego.
Krym czeka na cywilizację i uruchomienie tunelu samolotowego.
A kraj? 1000-1200 zł kosztują kolonie nad morzem - z dowozem, opieką i wycieczkami (Astur). Dla starszych państwa dylemat: czy pojechać do Wisły i zamieszkać tydzień w luksusie hotelu Gołębiewski (Logos Tour, 1390 zł plus podróż), czy na 2 tygodnie do Darłówka (1400 zł plus podróż), czy może lepiej polecieć samolotem z Travelem do Turcji (1550 zł/tydzień).