Tak nostalgicznego festiwalu jeszcze u nas nie było. Kilkunastu artystów zaczarowało w weekend mieszkańców Hetmańskiego Grodu i turystów.
im. Marka Grechuty okazał się strzałem w dziesiątkę.
Na koncerty przyszło kilka pokoleń zamościan. Wypełnili po brzegi Rynek Wielki. - Marek był w Polsce fenomenem - mówiła podczas sobotniego koncertu Magdalena Umer, znana piosenkarka i dziennikarka. - Kiedyś kochały się w nim wszystkie dziewczyny, m.in. Krysia Janda, Maryla Rodowicz i... ja. On jednak kochał tylko swoją żonę. Mody się zmieniają, a jego muzyka wciąż trwa, bo twórczość Marka ma niezwykłą, łączącą pokolenia, siłę.
I Festiwal Kultury im. Marka Grechuty rozpoczął się w piątek. Na fasadzie kamienicy przy ul. Grodzkiej 7, gdzie mieszkała rodzina autora "Niepewności”, wmurowano pamiątkową tablicę. Zaprojektował ją zamojski artysta plastyk Bartłomiej Sęczawa. Wieczorem na scenie przed schodami Ratusza odbył się koncert "Artyści jazzowi Markowi Grechucie”. Wystąpili m.in. Marek Bałata i kwintet Wojciecha Majewskiego. Koncert odbywał się w strugach deszczu. Widzów nie zabrakło, ale musieli kryć się w podcieniach staromiejskich kamienic. Koncert poprowadził znany dziennikarz radiowy Paweł Sztompke.
W sobotę aura już dopisała. Szlagiery Marka Grechuty zaśpiewali m.in. Hanna Banaszak, Ewa Bem, Stanisław Soyka, Sambor Dudziński oraz zespół VOX. Towarzyszyła im Polska Orkiestra Włościańska im. K. Namysłowskiego oraz chóry Lechici i Alla Pollaca. - Ten festiwal jest doskonałym przedsięwzięciem - mówił przed swoim występem pochodzący z Zamościa Sambor Dudziński. - Ważne, że wyprzedziliśmy z pomysłem uczczenia Grechuty Kraków i Warszawę. To nas wypromuje.
Na ten koncert przybyło kilka tysięcy widzów. Przyszli całymi rodzinami. - Piosenki Grechuty są refleksyjne i przekazują bardzo pozytywne treści - mówiła Beata Poździk. - Taki jest też ten koncert. Fajne jest to, że podoba się młodym, ich rodzicom i dziadkom. Czegoś takiego dotychczas brakowało. - Niewiele jest osób, którymi nasze śliczne miasto może się pochwalić - dodaje zamojska licealistka Kasia Komendacka. - Mamy hetmana Zamoyskiego, Leśmiana i Grechutę. Świetnie, że o nich pamiętamy i... potrafimy to medialnie wykorzystać.
Na zakończenie festiwalu artystom i publiczności dziękował prezydent Zamościa. - Ten koncert przybliżył postać Marka tym, co go znali i nie znali - powiedział Marcin Zamoyski. - Jestem pewien, że ten niezapomniany artysta był dzisiaj z nami.
Głównymi organizatorami festiwalu byli Urząd Miasta Zamościa i Polska Orkiestra Włościańska im. Karola Namysłowskiego.