Podchodzi coraz bliżej ludzkich siedlisk, choć na razie nikogo nie zaatakował. Drapieżnika wypatrzył jeden z gospodarzy.
- Krowy podprowadziłem bliżej domu i razem z sąsiadami obserwujemy teren - opowiada Ślepko.
O nieproszonym gościu sołtys powiadomił władze gminy i myśliwych. - Prosimy o zwiększenie opieki nad dziećmi i częstsze doglądanie zwierząt na pastwiskach oraz zachowanie szczególnej ostrożności przez grzybiarzy i zbieraczy jagód - zwraca się Lech Szopiński, wójt gminy Mircze.
W lasach Zamojszczyzny żyje około 100 wilków, z czego najwięcej w Puszczy Solskiej. - W zeszłym roku zagryzły m.in. 22 psy, 39 jeleni, 44 dziki i 99 saren, ale nie mieliśmy przypadków zaatakowania przez wilki zwierząt hodowlanych, nie mówiąc o ludziach - mówi Henryk Studnicki, zamojski łowczy okręgowy. - Wilk jest zwierzęciem chronionym - przypomina Studnicki.
(LEW)