Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

7 lipca 2019 r.
14:52

Kiedyś był trzepak, bieganie, wspinanie na drzewa. Dziś najmłodsze dzieci muszą robić wszystko, żeby być sprawne

124 20 A A
Z doświadczenia wiem, że w rodzicach chęć zrobienia z dziecka piłkarza jest tak duża, że trzeba by było chyba zacząć przeprowadzać dla nich szkolenia. W niektórych klubach już takie są - mówi Robert Chmura<br />
Z doświadczenia wiem, że w rodzicach chęć zrobienia z dziecka piłkarza jest tak duża, że trzeba by było chyba zacząć przeprowadzać dla nich szkolenia. W niektórych klubach już takie są - mówi Robert Chmura
(fot. motorlublin.eu)

W przedszkolu jest sama zabawa nastawiona na pozyskiwanie jak największej bazy ruchowej. Wplatamy tam elementy piłki nożnej, bo po to ci chłopcy przychodzą, żeby jakiś mecz zagrać - rozmowa z Robertem Chmurą, prezesem Akademii Piłkarskiej Motor Lublin.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Czy pana zdaniem jest coś takiego jak talent? 

– Oczywiście, ale musi być poparty pracą, bo sam talent w dzisiejszych czasach się nie obroni.

• Ile czasu potrzeba, żeby w dziecku dostrzec właśnie talent?

– W przypadku małych dzieci od razu widać, które dziecko jest utalentowane ruchowo. Każdy zobaczy, czy dziecko potrafi wykonać wszystkie rzeczy, które mu zadajemy: ćwiczenia, zabawy z piłką lub bez piłki. Ja nie mówię od razu o talencie do piłki nożnej, tylko o ukierunkowaniu wszechstronnym. Najmłodsze dzieci muszą robić wszystko, żeby być sprawne. W dawnych latach mieliśmy na co dzień proste zabawy na trzepaku, bieganie, wspinanie się na drzewa. Widział pan ostatnio jakieś dziecko na drzewie? Tego teraz nie ma. Większość czasu dzieci spędzają w domu, na treningi są dowożone. Potem jest trasa: dom - angielski, dom - zajęcia dodatkowe. Czasu na ruch dzieciaki mają bardzo mało. Im wcześniej zaczynają, nie mówię już nawet o piłce nożnej, ale o wychowaniu fizycznym, tym dla nich lepiej. Musimy walczyć z konsumpcyjnym trybem życia.

• Są dzieci, które albo mają jakieś braki albo niechętnie przychodzą na treningi?

– Najmłodsze dzieci chętnie przychodzą na zajęcia. Później, jak poznają różne udogodnienia, typu PlayStation, internet, komputer, to już tak dobrze nie jest. Coraz więcej dzieci jest otyłych, coraz więcej dzieci ma zaburzenia ruchu. Z roku na rok widać, że ten poziom fizyczny u dzieci jest coraz słabszy.

• Ile dzieci jest obecnie w Akademii Piłkarskiej Motor Lublin?

– Mamy około 450 dzieciaków.

• To dużo?

– Jak na nasze warunki bazowe, jest to dużo. Jesteśmy ograniczeni boiskami, salami gimnastycznymi, dostępnością do orlików. Tak jak każdy klub w Lublinie, borykamy się z brakami. Wszystko się wiąże z finansami. Niestety, w dużej części jesteśmy uzależnieni od rodziców. Chcielibyśmy, żeby było to szkolenie jak najlepsze, ale mamy jeszcze duże rezerwy.

• W ostatnią sobotę był nabór do Akademii. Niedawno, bo w kwietniu, robiliście nawet festyn...

– Tak. Mam nadzieję, że taki festyn zrobimy też na początku roku szkolnego, we wrześniu. Na ostatnim naborze pojawiło się ponad 20 dzieciaków. Teraz powstaje bardzo dużo szkółek i często o wyborze klubu decyduje miejsce, w którym prowadzone są zajęcia. Na wcześniejszym naborze pojawiło się około 25 dzieci. Chcielibyśmy, żeby przychodziło ich więcej. Staramy się doprowadzić do porządku boiska na ul. Rusałka tak, żeby to był jeden z naszych atutów. Niestety, teraz większość szkolenia w klubach odbywa się, czy to na orlikach, czy na salach gimnastycznych, jeżeli chodzi o małe dzieci. Chcielibyśmy jednak, żeby to się odbywało na trawie. Oczywiście wtedy, kiedy pozwala na to pogoda. Gdybyśmy mogli przebywać na dworze i to jeszcze na naturalnej nawierzchni, to byłoby idealnie.

• Wydaje się, że macie już ustawioną piramidę szkoleniową. Jest Piłkarskie Przedszkole, Akademia, we wrześniu ruszą Oddziały Mistrzostwa Sportowego w szkole podstawowej, są też klasy profilowane.

– Przed nami jest dużo pracy. Mamy Oddziały Mistrzostwa Sportowego, bo to nie jest Szkoła Mistrzostwa Sportowego. Żeby powstała taka szkoła, to musiałoby to dotyczyć już dzieci od pierwszej do ósmej klasy, a takich możliwości na razie nie mamy. To będą klasy od czwartej do ósmej. Niemniej jednak, klasa czwarta może nie ruszyć, bo była reforma edukacji. Dzieci z jednego rocznika chodzą do dwóch różnych roczników. Moglibyśmy utworzyć dwie klasy w starszym roczniku, bo jest dużo dzieci.

Powstanie Oddziałów Mistrzostwa Sportowego jest bardzo ważne dla naszego klubu. Pierwszy rok będzie pewnie najtrudniejszy. Powtórzę się, ale potrzebne są finanse - trzeba zakupić sprzęt, opłacić wiele rzeczy związanych z funkcjonowaniem grupy. Fajnie, że będzie to przy szkole, w której będą mieli zapewnione treningi i naukę. To jest takie ułatwienie, że nie trzeba dzieci wozić po całym Lublinie. To będzie profil piłka nożna, chociaż chcemy też zwrócić dużą uwagę na naukę, żeby to wszystko szło w parze.

• Ile w szkoleniu małych dzieci jest zabawy, a ile prawdziwej piłki nożnej?

– W przedszkolu jest sama zabawa nastawiona na pozyskiwanie jak największej bazy ruchowej. Wplatamy tam elementy piłki nożnej, bo po to ci chłopcy przychodzą, żeby jakiś mecz zagrać. Generalnie, chyba że dziecko już naprawdę odstaje, staramy się dać wszystkim dzieciom możliwość trenowania. Akademia jest też po to, żeby tworzyć przyjazną atmosferę wokół Motoru Lublin. Czym więcej dzieciaków w Akademii, tym więcej rodziców, tym więcej ludzi na meczach, tym więcej ludzi zna tę markę.

• W tym wszystkim rola rodziców jest ogromna: przywieźć dziecko na trening, przypomnieć mu w ogóle, że coś takiego ma...

– Bez rodziców nie ma nic. Tylko że rodzice często zapominają, że w tym wszystkim najważniejsze jest właśnie ich dziecko, a nie ich wyobrażenie o tym, jak to dziecko będzie grało w przyszłości. Z doświadczenia wiem, że w rodzicach chęć zrobienia z dziecka piłkarza jest tak duża, że trzeba by było chyba zacząć przeprowadzać dla nich szkolenia. W niektórych klubach już takie są.
W roczniku, który prowadzi Marcin Michota - 2012 - rodzic zabrał dziecko z Akademii, bo uważał, że Marcin za mało stawiał na wynik. To pokazuje, jakie jest myślenie rodziców. Rodzic chce, żeby dzieci w wieku sześciu lat wygrywały mecze. Biorą udział w zawodach, ale nie ma dużego znaczenia, czy sześcio-, siedmio-, czy ośmiolatek wygra mecz o nic. Dla nich to są ważne spotkania. Ze strony rodziców jest tak duża presja, żeby wygrywać te mecze, żeby ich dziecko było najlepsze, że to blokuje samych zawodników.

• Kiedy zaczyna się taka, nazwijmy to, bardziej poważna gra w piłkę nożną?

– Polski Związek Piłki Nożnej stworzył trzy Centralne Ligi Juniorów: U-18, U-17 i U-15. Siłą rzeczy, ktoś, kto gra w tych rozgrywkach, jest już nastawiony na wynik. Tego się nie ukrywa. Żeby się tam dostać, jest ciężko, a żeby się utrzymać, jest jeszcze ciężej. Jak mamy lepszych zawodników, to te wyniki nam łatwiej przychodzą. Nie musimy nastawiać drużyny na prostą grę. To jest długofalowy proces i najlepiej, żeby te wyniki przyszły w seniorach. Akademia będzie dobra wtedy, kiedy będziemy dostarczać piłkarzy do pierwszej drużyny. Nie mówię już tylko o Motorze Lublin. Ci chłopcy mogą pójść wyżej, grać w klubach, które są powiązane z Lublinem. Tak to powinno wyglądać. Dla mnie wygranie w U-17 czy U-15 jest satysfakcjonujące. Jedno wiąże się z drugim: masz dobre szkolenie, czyli masz dobrych zawodników. Ważne, żeby co roku, zawodnik szkolony w Motorze Lublin zasilał pierwszą drużynę i był realnym wzmocnieniem.

• Ilu jest takich właśnie piłkarzy, którzy dotarli do pierwszego zespołu Motoru Lublin?

– Gdyby prześledzić to, co działo się w poprzednim sezonie, to do czasu, kiedy wszystkie kluby grały normalnie o wynik, a nie o punkty w Pro Junior System, to Motor był na trzecim miejscu ze wszystkich drużyn. Później zrobiła się komedia z Pro Junior System, bo dla mnie to nie jest promowanie sportu wśród młodzieży, kiedy gra się chłopcami, którzy już nigdy więcej nie zagrają. To nie jest promowanie sportu, skoro gra się najpierw 14 młodzieżowcami, a potem skład się całkiem zmienia i gra tylko jeden lub dwóch. To była gra o 400 tys. zł.

W tym sezonie w Motorze z juniorów grali Szymon Rak, Maciej Kraśniewski, Luigi D`Apollonio, Krzysztof Rybak, Rafał Dusiło, a młodzieżowcy to Maks Cichocki i Szymon Kamiński. To spora grupa chłopców, która zaznaczyła swoją obecność w pierwszej drużynie. W ostatnim meczu zadebiutował też Dawid Brzozowski, który ma 16 lat.

• Czyli nie ma ściany nie do przebicia pomiędzy Akademią a pierwszym składem Motoru Lublin?

– Przejście jest możliwe. W Motorze, mimo tej trzeciej ligi, nie da się grać o nic. Nie ma takiej możliwości, żeby obecnie grać 10 młodzieżowcami. Może w przyszłości będziemy mieli ich tak mocnych, że będziemy mogli sobie na to pozwolić. Trzeba też powiedzieć, że tych najlepszych piłkarzy zabierają nam mocne akademie. Lech, Legia czy Jagiellonia mają szeroką siatkę skautów na wszystkich meczach w Centralnej Lidze Juniorów. Nie jesteśmy w stanie zatrzymać tych zawodników, których byśmy chcieli mieć w klubie.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Wielka ulga w Puławach. Wisła Grupa Azoty przerwała klątwę meczów bez zwycięstwa

Wielka ulga w Puławach. Wisła Grupa Azoty przerwała klątwę meczów bez zwycięstwa

Bardzo dawno piłkarze Wisły Grupy Azoty nie zaznali smaku zwycięstwa. Jednak w czwartek trwająca od siódmego października zła passa została wreszcie przerwana. Duma Powiśla pokonała na swoim stadionie Olimpię Elbląg i złapała głębszy oddech w kontekście walki o utrzymanie

Naprawa ulicy tak, ale nie kosztem drzew. Mieszkańcy nadal walczą

Naprawa ulicy tak, ale nie kosztem drzew. Mieszkańcy nadal walczą

Chcą naprawy nawierzchni swojej ulicy, ale bez wycinki drzew. Mieszkańcy ulicy Kościuszki wciąż walczą o zachowanie zieleni przed kamienicami. Ratusz odpowiada, że prowadzi rozmowy ze wspólnotami.

Edach Budowlani Lublin mają wolną sobotę

Edach Budowlani Lublin mają wolną sobotę

Nie odbędzie się mecz 12. kolejki: Edach Budowlani Lublin - Budo 2011 Aleksandrów Łódzki, który był planowany na sobotę.

W pożarze stracili dom. Rodzina prosi o wsparcie

W pożarze stracili dom. Rodzina prosi o wsparcie

Tuż przed Świętami Wielkanocnymi życie rodziny z miejscowości Horodyszcze – Kolonia w gminie Chełm legło w gruzach. Pożar strawił ich dom. Co gorsza, mąż i ojciec rodziny próbując ugasić ogień doznał poważnych poparzeń, trafił do szpitala, jest w śpiączce. Pogorzelcy zwracają się z prośbą o wsparcie.

Zamojszczyzna wiosennie - zaproszenie na koncert w ZDK
6 kwietnia 2024, 17:00

Zamojszczyzna wiosennie - zaproszenie na koncert w ZDK

Chodzenie z Gaikiem, z Kogucikiem, z Marzanką oraz wiązanki tańców regionalnych i narodowych - złożą się na Koncert Wiosenny Zespołu Pieśni i Tańca Zamojszczyzna.

Jubileuszowy koncert Lubelskiej Federacji Bardów
2 kwietnia 2024, 20:00

Jubileuszowy koncert Lubelskiej Federacji Bardów

Lubelska Federacja Bardów obchodzi w tym roku jubileusz 25-lecia. Z okazji jubileuszu oraz 19 rocznicy śmierci Jana Pawła II, Miasto Lublin zaprasza na koncert „Miłość mi wszystko wyjaśniła”, który odbędzie się 2 kwietnia w Bazylice oo. Dominikanów.

Miliony dla szpitala dziecięcego. Będzie na leki i nowy sprzęt

Miliony dla szpitala dziecięcego. Będzie na leki i nowy sprzęt

Prawie 3 mln złotych otrzymał Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie. Ten zastrzyk finansowy pozwoli to na realizację bieżących inwestycji oraz zakup leków czy sprzętów.

Złodziej perfum aresztowany. Posiedzi 3 miesiące albo dłużej

Złodziej perfum aresztowany. Posiedzi 3 miesiące albo dłużej

Grozi mu 10 lat więzienia. Na wyrok najpewniej poczeka za kratkami, bo sąd już zdecydował się aresztować 20-latka z Międzyrzeca Podlaskiego.

PSL składa zawiadomienie. CBA zajmie się urzędem marszałkowskim?

PSL składa zawiadomienie. CBA zajmie się urzędem marszałkowskim?

Czy z zasadami podziału środków publicznych dokonanego przez marszałka województwa lubelskiego wszystko było w porządku? Działacze PSL chcą, by zajęło się tym Centralne Biuro Antykorupcyjne. Zapowiedzieli, że będą o to wnioskować.

Wielkanoc. To czas na babkę i mazurek

Wielkanoc. To czas na babkę i mazurek

Paulina Golianek i Monika Niedźwiadek z Koła Gospodyń Wiejskich w Konopnicy już szykują święta. A my mamy dla was przepisy na mazurek i babkę z pierwszej ręki.

Starszy pan nie żyje. Ciężarówka potrąciła go, gdy był na pasach

Starszy pan nie żyje. Ciężarówka potrąciła go, gdy był na pasach

Lekarzom nie udało się uratować życia mężczyzny, który dzisiaj rano w Chełmie został potrącony przez ciężarówkę.

Tutaj wybory to czysta formalność. Kandydat na wójta jest jeden

Tutaj wybory to czysta formalność. Kandydat na wójta jest jeden

Kiedy nie ma konkurencji, to głosowanie staje się formalnością. Tak jak w gminie Obsza w powiecie biłgorajskim. Tam już wiadomo, kto zostanie wójtem. Znany jest też skład prawie połowy nowej rady. Jak to możliwe?

Święta spędzi za kratkami. Wszystko przez narkotyki

Święta spędzi za kratkami. Wszystko przez narkotyki

To nie będzie wesoła Wielkanoc dla 21-latka z gminy Trawniki. Młody mężczyzna został zatrzymany z taką ilością narkotyków, że sąd postanowił go aresztować tymczasowo na 3 miesiące.

Roztrzaskał głowę Matce Boskiej. Zarzut obrazy uczuć religijnych dla 43-latka

Roztrzaskał głowę Matce Boskiej. Zarzut obrazy uczuć religijnych dla 43-latka

Nie tylko za zniszczenie mienia, ale również obrazę uczuć religijnych odpowie 43-latek z Lubartowa, który dokonał dewastacji przydrożnej kapliczki z figurą Matki Boskiej.

Motor Lublin wzmacnia sztab szkoleniowy. Nowy asystent z Finlandii

Motor Lublin wzmacnia sztab szkoleniowy. Nowy asystent z Finlandii

Sporo pozmieniało się w ostatnich tygodniach, jeżeli chodzi o sztab szkoleniowy Motoru. Goncalo Feio w roli pierwszego trenera zastąpił Mateusz Stolarski. Prawą ręką 31-latka został za to Przemysław Jasiński. A w czwartek klub z Lublina poinformował, że w zespole pojawił się nowy asystent – pochodzący z Finlandii Rasmus Jansson.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium