Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kibice Górnika Łęczna spoza miasta zawsze mieli jeden poważny problem - brak miejsc parkingowych w pobliżu stadionu. Problem w znacznej części się rozwiąże. Dyspozycji zmotoryzowanych będzie targowisko miejskie. Ale to nie wszystko
Ekstraklasowe mecze Górnika Łęczna ściągną kibiców z całego regionu. Dotychczas największym problemem było zaparkowanie samochodu w okolicach stadionu.
- Auta stoją gdzie tylko można, na okolicznych uliczkach, a za zgoda właścicieli na prywatnych posesjach. Z parkowaniem podczas meczów rzeczywiście jest problem - mówi Piotr Matuszek z Lublina, kibic Górnika. - Trzeba się spodziewać, że do Łęcznej na mecze ekstraligowe będą zjeżdżać kibice z całego regionu. Samochodów będzie dwa razy więcej - dodaje. A pierwszy mecz już za dwa tygodnie.
Łęczyński Ratusz szykuje duże ułatwienie dla zmotoryzowanych kibiców. - Planujemy przygotowanie dużego parkingu. Będzie to około 500 nowych miejsc dzięki udostępnieniu kierowcom terenu obecnego targowiska a na dodatek znaczne go powiększenie. Być może będzie to kolejne 1,5 hektara brukowanego placu - mówi Teodor Kosiarski, burmistrz Łęcznej.
Tak poważna rozbudowa placu targowego może kosztować miasto nawet kilkaset tysięcy złotych.
- Pieniądze nie zostaną jednak zmarnowane. Dzięki inwestycji, oprócz parkingu dla kibiców, znacznie zwiększona zostanie przestrzeń na poniedziałkowy, cotygodniowy handel. Być może teren wykorzystywały będzie także na imprezy kulturalne - dodaje Grzegorz Kuczyński, rzecznik prasowy Ratusza.
- Cieszymy się, że Urząd Miasta w Łęcznej stara się pomóc Górnikowi w modernizacji i organizacji parkingów dla wszystkich kibiców. Zrobimy wszystko, co w naszej kompetencji, aby obiekt był jak najbezpieczniejszy - mówi Artur Kapelko, prezes Górnika Łęczna.
Niestety Ratuszowi nie zostało zbyt dużo czasu na przeprowadzenie rozbudowy i brukowanie placu. - Chcemy aby parking został wykonany najpóźniej do końca akademickich wakacji. Wierzymy jednak, że uda się to zrobić wcześniej - dodaje rzecznik. Parking znajduje się nieopodal stadionu Górnika Łęczna. Parkowanie prawdopodobnie będzie bezpłatne. - A jeśli pojawią się opłaty, to będą to kwoty symboliczne - kończy rzecznik.
- Auta stoją gdzie tylko można, na okolicznych uliczkach, a za zgoda właścicieli na prywatnych posesjach. Z parkowaniem podczas meczów rzeczywiście jest problem - mówi Piotr Matuszek z Lublina, kibic Górnika. - Trzeba się spodziewać, że do Łęcznej na mecze ekstraligowe będą zjeżdżać kibice z całego regionu. Samochodów będzie dwa razy więcej - dodaje. A pierwszy mecz już za dwa tygodnie.
Łęczyński Ratusz szykuje duże ułatwienie dla zmotoryzowanych kibiców. - Planujemy przygotowanie dużego parkingu. Będzie to około 500 nowych miejsc dzięki udostępnieniu kierowcom terenu obecnego targowiska a na dodatek znaczne go powiększenie. Być może będzie to kolejne 1,5 hektara brukowanego placu - mówi Teodor Kosiarski, burmistrz Łęcznej.
Tak poważna rozbudowa placu targowego może kosztować miasto nawet kilkaset tysięcy złotych.
- Pieniądze nie zostaną jednak zmarnowane. Dzięki inwestycji, oprócz parkingu dla kibiców, znacznie zwiększona zostanie przestrzeń na poniedziałkowy, cotygodniowy handel. Być może teren wykorzystywały będzie także na imprezy kulturalne - dodaje Grzegorz Kuczyński, rzecznik prasowy Ratusza.
- Cieszymy się, że Urząd Miasta w Łęcznej stara się pomóc Górnikowi w modernizacji i organizacji parkingów dla wszystkich kibiców. Zrobimy wszystko, co w naszej kompetencji, aby obiekt był jak najbezpieczniejszy - mówi Artur Kapelko, prezes Górnika Łęczna.
Niestety Ratuszowi nie zostało zbyt dużo czasu na przeprowadzenie rozbudowy i brukowanie placu. - Chcemy aby parking został wykonany najpóźniej do końca akademickich wakacji. Wierzymy jednak, że uda się to zrobić wcześniej - dodaje rzecznik. Parking znajduje się nieopodal stadionu Górnika Łęczna. Parkowanie prawdopodobnie będzie bezpłatne. - A jeśli pojawią się opłaty, to będą to kwoty symboliczne - kończy rzecznik.
