Zaczęła się zbiórka krawatów, z których powstanie specjalna instalacja na Noc Kultury. Potrzeba ich kilka tysięcy. Instalację stworzy ta sama ekipa, która przed rokiem zaczarowała kwiatami Bramę Rybną. Gdzie można się zgłosić, żeby zapewnić sławę swojemu krawatowi?
– Krawaty można przynosić już do Warsztatów Kultury przy Grodzkiej 7. Chyba że ktoś będzie mieć jakąś niewyobrażalną ilość, wtedy można do nas napisać mail – zachęca Joanna Wawiórka-Kamieniecka, dyrektor festiwalu. – Interesują nas wszystkie krawaty, nawet niemodne, nawet lekko uszkodzone. Każda ilość. Czekamy do 1 czerwca.
Z zebranych krawatów uszyta ma być specjalna instalacja artystyczna „KRAWATOSKADA”. Jej tworzeniem zajmą się ludzie, którzy rok temu stworzyli „Floral” w Bramie Rybnej, gdzie ze sklepienia zwisało ponad 4 tys. ciętych kwiatów namiętnie obfotografowywanych przez przechodniów.
– Tegoroczna instalacja będzie równie efektowna – zapewnia Paweł Adamiec, pod którego kierunkiem będą działać studenci dwóch kierunków (architektury krajobrazu i gospodarki przestrzennej) Instytutu Architektury Krajobrazu KUL i słuchacze dziennej florystyki w Szkole Policealnej Pracowników Służb Społecznych.
– Chcemy zrobić kaskadę z krawatów, które niczym wodospad będą „spływać” ze skarpy za kościołem przy ul. Podwale i „rozbryzgiwać się” o chodnik. Będą wiązane do metalowej siatki, dadzą efekt pewnej fali. – Na pewno potrzeba ich minimum 3 tys. sztuk – opowiada Adamiec, ale zastrzega: – organizator nie potwierdził lokalizacji tej aranżacji, więc może się okazać, że wylądujemy gdzieś indziej. Ale na pewno w obrębie starówki i na jakimś spadku terenu.
Ale to nie wszystko, bo zebrane od mieszkańców krawaty mają „gwiazdorzyć” także w internecie. – Dlatego jesteśmy również zainteresowani choćby dwuzdaniową informacją od darczyńców, że jest to np. krawat z matury, ze ślubu, albo czyjś ulubiony, tylko nieużywany od lat – mówi szefowa Nocy Kultury. Z tego wszystkiego stworzona zostanie wirtualna galeria na portalu Facebook.
Tegoroczna Noc Kultury (2/3 czerwca) będzie się odbywać pod hasłem „Miastomomenty”. Atrakcje tradycyjnie skumulowane będą w pobliżu Starego Miasta, a największe zachwyty wzbudzać ma ul. Podwale. Szczegółowy program dopiero będzie ogłoszony, trwa ustalanie jego szczegółów, ale już teraz zanosi się na to, że wykorzystane będą niemal wszystkie pomysły zgłoszone podczas niedawnego naboru.
– Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że będziemy się zbliżać do 100 proc. – przyznaje Wawiórka-Kamieniecka.