Inwestycje drogowe i kolejowe, wsparcie dla szpitali wojewódzkich i budowę bloków w ramach rządowego programu Mieszkanie+ to założenia, jakie po ewentualnej wygranej w wyborach do sejmiku województwa zamierzają realizować politycy Prawa i Sprawiedliwości.
- Jeżeli wyborcy obdarzą nas zaufaniem, to te wszystkie postulaty zostaną przez nas zrealizowane – deklaruje Sylwester Tułajew, poseł PiS i kandydat tej partii na prezydenta Lublina.
We wtorek działacze PiS przedstawili składający się z pięciu punktów program. Pierwszy z nich dotyczy budowy tras S17 do Warszawy i S19 w kierunku Rzeszowa i Białegostoku z obwodnicami Chełma i Tomaszowa Lubelskiego.
Drugi związany jest ze zwiększeniem finansowania szpitali wojewódzkich. Kolejny to modernizacja linii kolejowych z Lublina i Terespola do Warszawy oraz z Lublina do Stalowej Woli, a także przywrócenie połączeń kolejowych z Zamojszczyzną.
Wśród obietnic jest też realizacja programu Mieszkanie+ m.in. w Lublinie, Chełmie, Zamościu i Świdniku. Ostatnia z deklaracji zakłada rozbudowę dróg wojewódzkich. Na liście jest siedem tras, m.in. te z Lublina do Bochotnicy, z Białej Podlaskiej do Włodawy, z Hrubieszowa oraz Tomaszowa Lubelskiego do granicy państwa i z Chełma do Hrubieszowa.
Część z tych obietnic to jednak inwestycje, które już są realizowane. Wymienić tu można m.in. budowę S17 do Warszawy czy modernizację linii kolejowych. Za te zadania odpowiada jednak nie samorząd, a strona rządowa.
- Jeśli my nie wygramy tych wyborów, to może się okazać, że te pomysły skończą jak nasz projekt budowy trasy S19 w 2007 roku. Trafią do szafy, bo władzę będzie sprawował ktoś inny. My jesteśmy gwarantem tych inwestycji – przekonuje poseł Jerzy Bielecki.
Podczas ogłaszania swoich postulatów politykom PiS przydarzyła się też mała wpadka. Na przygotowanej planszy pojawiła się informacja o „budowie S19 w kierunku Rzeszowa i Warszawy”. Tymczasem trasa krajowej „dziewiętnastki” przez stolicę nie przebiega.