Subiektywny przegląd najważniejszych wydarzeń tygodnia. Jest też kraśnicki sport.
PONIEDZIAŁEK
Z AFISZA W weekend na Starym Mieście pojawiły się olbrzymie banery z hasłami: „Lublin Beton miasto degradacji”, „Stop korupcji”, „Stop układom”.
Wygląda to jak początek jakiejś kampanii wyborczej
WTOREK
MURAWA I KARA Szkodliwe promieniowanie 5G znów zbiera swoje ofiary w Kraśniku. Tym razem fale elektromagnetyczne dotarły do Cezarego Łysanowicza, dyrektora sportowego miejscowych kopaczy. Kazał zabierać się z murawy dziewczyńskiej drużynie, bo ta zepsułaby ją przed meczem chłopaków.
Trud dyrektora poszedł na marne: chłopaki przerżnęli 1:2 i spadli do IV ligi, a przepędzone na boczne boisko dziewczyny rozgromiły rywalki 5:0
ŚRODA
WIWISEKCJA – Granice pomiędzy narządami rozrodczymi mężczyzny i kobiety powinny być oglądane raczej w akademii medycznej, a nie w galerii – stwierdził radny Lublina Piotr Popiel (PiS) w gorącej dyskusji na temat utrzymywanej przez miasto Galerii Labirynt, w której wystawy bez penisów i tęczowych elementów praktycznie nie mają racji bytu.
Rektor Uniwersytetu Medycznego powinien się zastanowić się nad utworzeniem tam filii z Katedrą Anatomii
CZWARTEK
NIERUCHOMOŚCI Prezydent Krzysztof Żuk ujawnił swój majątek. Jest dużo lepiej niż u prezesów miejskich spółek, którzy z uwagi na bardzo niekorzystną relację zarobków do oszczędności określani są „golcami”. U prezydenta niepokoi nas jedynie brak jakichkolwiek zadaszonych nieruchomości typu dom czy mieszkanie. Wykazał za to 2,8 ha łąki i gruntów ornych.
Gdyby tak zmienić plan zagospodarowania to może udałoby się na tym postawić coś do zamieszkania
PRZEBÓJ TYGODNIA
SPROSTOWANIE Do elitarnego grona miłośników naszej skromnej piątkowej rubryki, którzy przyłapali nas na wysysaniu informacji z brudnego dziennikarskiego palca, dołączyła (po Andrzeju Pruszkowskim z PiS) Dyrektor na Zamku Katarzyna Mieczkowska, w pewnych kręgach zwana również Pierwszą Kadrową. Piórem i maszyną do pisania swego adwokata zarzuciła nam, że fałszywie napisaliśmy, że w słynnym plebiscycie na Osobowość Roku Kuriera Lubelskiego „wysłała na siebie imponującą liczbę SMSów”.
Z wrodzoną sobie pokorą prostujemy zatem i polewamy głowy atramentem, jednocześnie nadal bardzo żałując, że mimo otrzymania 900 głosów w ciągu jednego dnia pani Katarzyna uplasowała się ostatecznie na drugiej pozycji.