Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Tomaszów Lubelski

7 maja 2023 r.
7:00

To jest wojna. Tam są ludzie. Potrzebują nas

Autor: Zdjęcie autora Anna Szewc
0 A A
Widziałam naprawdę wiele ludzkiego cierpienia, bólu, rozpaczy, biedy. Kiedyś pewnie to wszystko ze mnie wyjdzie. Ale teraz nie mogę sobie pozwolić na to, żeby się rozklejać. Muszę działać – mówi o swojej determinacji Ewa Piwko-Witkowska
Widziałam naprawdę wiele ludzkiego cierpienia, bólu, rozpaczy, biedy. Kiedyś pewnie to wszystko ze mnie wyjdzie. Ale teraz nie mogę sobie pozwolić na to, żeby się rozklejać. Muszę działać – mówi o swojej determinacji Ewa Piwko-Witkowska (fot. Archiwum prywatne)

Kramatorsk, Chersoń, Bachmut, Mikołajów, Kijów, Żytomierz, Irpień, Bucza, Odessa, Lwów – wszędzie tam była. Odwiedziła też wiele położonych w pobliżu tych miast mniejszych miejscowości i wiosek. Woziła pomoc, dla ludności cywilnej i dla żołnierzy. I będzie wozić nadal. Bo kiedy wojnę zobaczy się na własne oczy, a nie tylko w telewizji, trudno jest przestać.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Takich wyjazdów Ewa Piwko-Witkowska, tomaszowianka, prezes Lokalnej Grupy Działania „Roztocze Tomaszowskie” ma za sobą na pewno około 50. Może nawet więcej, ale w pewnym momencie straciła rachubę w liczeniu.

Spotykamy się w dwa tygodnie po tym, jak wróciła z Chersonia, w dwa dni po powrocie z Moszczunu, na dwa tygodnie przed kolejną wyprawą do Kramatoska i w momencie, gdy planowana jest jedna z wielu do Kijowa, bo trzeba zawieźć pomoc do szpitala, gdzie leczonych jest prawie 200 pacjentów po amputacjach.

– Jeszcze nie ma pani dość? – pytam. – Nie, każdy ten wyjazd jest dla mnie dodatkowym motorem do działania, by zrealizować kolejny. Bo mam świadomość, że po prostu nasza pomoc jest tam potrzebna – mówi.

Makarów niedaleko Buczy. Dla mieszkających tam starszych osób reklamówka darów z Polski to równowartość ich miesięcznej renty

Zaczęło się od chleba

Przed wojną Ewa Piwko-Witkowska bywała w Ukrainie. Z racji swojej działalności miała wówczas głównie kontakty z ludźmi zajmującymi się turystyką, przedstawicielami organizacji wspierających przedsiębiorców czy aktywizujących obszary wiejske. Jaka to była Ukraina?

– Przyjazna, radosna, a ludzie otwarci, życzliwi, chętni do tego, by czerpać z naszych doświadczeń, ale też dzielić się własnymi. Bo wcale nie było tak, że u nich wszystko było gorzej – opowiada.

A później przyszedł luty 2022 i wszystko się zmieniło. Kiedy do Polski zaczęli płynąć uchodźcy, a w Lubyczy Królewskiej powstał punkt recepcyjny pojechała tam tylko zawieźć chleb i... została na całą noc, a także wiele kolejnych dni. Angażowała się również jako wolontariuszka w takim samym punkcie w Tomaszowie Lubelskim, przez wiele miesięcy wraz z przyjaciółmi organizowała pomoc w magazynie darów Sokolnia. Ukraina, którą wtedy zobaczyła, miała twarz przerażonych kobiet i ich dzieci, ludzi uciekających w nieznane z jedną walizką, byle dalej od wojny.

Tak wygląda wojna

Wkrótce okazało się, że pomoc w Polsce to za mało, że trzeba z nią ruszać na Wschód. Więc zaczęła organizować te wyjazdy, najpierw krótsze, niedalekie, później coraz odleglejsze. I wtedy zobaczyła Ukrainę dotkniętą cierpnieniem, zniszczoną, osłabioną, momentami bezbronną.

Jeździła zaminowanymi drogami. Docierała do wiosek wyglądającyh jak po przejściu huraganu, w których ludzie przy gruzach domów rozkładali namioty, byle tylko pozostać u siebie.

Czuła swąd spalenizny. Patrzyła na łzy mężczyzny, który stojąc z fragmentem rakiety w rękach opowiadał, jak w sekundzie stracił matkę i wszystko, na co całe życie pracował.

Wysłuchała opowieści kobiety oglądającej ulice usłane ciałami sąsiadów, zastrzelonych przez Rosjan, bo ośmielili się... zamknąć przed nimi drzwi swoich domów.

Poznała relację matki, która straciła nogę, kiedy podczas bombardowania zasłoniła ciałem swoje córki.

Oglądała kilkusettysięczne miasta doszczętnie zniszczone i wyludnione. Ale też takie, w których mimo alarmów i ostrzałów życie funkcjonuje prawie normalnie.

No i miała okazję patrzeć w pełne wdzięczności twarze starszych kobiet i mężczyzn, odbierających np. pakunek z jakimś jedzeniem, chemią, czasem ubraniem. Bo taka reklamówka z darami z Polski to jakieś 200 zł. A tyle wynosi w Ukrainie renta.

 

Chersoń był dużym, pięknym miastem. Tak wygląda po tym, jak opuścili go Rosjanie

Oni umieją dziękować

– Po każdym takim transporcie dostajemy dokładny raport z tego, jak to zostało podzielone, do kogo trafiło, komu pomogło. Np. ostatnio otrzymałam zdjęcie naszych śpiworów w kijowskim metrze. Zawieźliśmy je dawno, a wciąż służą ludziom, którzy tam się kryją podczas alarmów rakietowych – mówi z satysfakcją Ewa Piwko-Witkowska.

Wie, do jakiej jednostki trafił dron, a do którego oddziału solidne buty, gdzie pracują generatory prądu, który szpital otrzymał wielką lampę na baterie, komu dostarczono leki, kto skorzystał z opatrunków... itd.

Podczas tych dziesiątków wyjazdów miała też okazję przekonać się, jak bardzo Ukraińcy są silni, jak zdeterminowani, by bronić swojej ojczyzny. Poznała żołnierzy ryzykujących dzień w dzień życie dla kraju, ale też walczących dla swoich dziewczyn, żon i matek.

I nie ma najmniejszych wątpliwości, że te wyjazdy mają sens. – Dla nich ta nasza pomoc i nasza obecność są naprawdę bardzo, bardzo ważne, nie tylko materialnie. Już świadomość, że nie są sami dodaje im sił. I proszę wierzyć, umieją się cieszyć z najdrobniejszych rzeczy i tak pięknie za wszystko dziękować – mówi Piwko-Witkowska. Dlatego regularnie jeździ w Ukrainę najdalej jak się da, pokonując tysiące kilometrów, żeby pokazać tym ludziom, że Polacy są z nimi blisko.

Cała armia dobrych ludzi

Ona też ma w sobie wdzięczność do mnóstwa ludzi, którzy od wielu miesięcy ją wspierają, bez których po prostu nic by nie wyszło. Główni darczyńcy to Emilia Pylkowski i Christian Gatt ze Szwecji, także Jolanta Pietrusinski i David Downing mieszkający w Anglii oraz znajomi z Niemiec: Jan Soren, Harald Fischer i Agnieszka Żmuda. To dzięki ich zaangażowaniu do Tomaszowa docierały i cały czas jeszcze docierają tiry z darami, które może przeładowywać do busów (jednego regularnie udostępnia Błażej Bartecki, drugiego Waldemar Warzocha, prezes tomaszowskiego PGKiM przy wsparciu burmistrza Wojciecha Żukwoskiego) i potem wieźć tam, gdzie pomoc jest najbardziej potrzebna.

Te miejsca, często z dala od dużych ośrodków miejskich wskazują ukraińscy wolontariusze: Vitalij Bigun, Alina Voronina, Vitalij Voronin oraz Igor Asaulenko. – No i nie jeżdżę sama. Jest nas spora grupa. To Robert Sirek, Sylwester Madej, Maciej Walentyn, Piotr Swacha, Magdalena Tereszczuk i Andrzej Milewski – wylicza pani Ewa.

Ale też dodaje, że pomoc nadal jest im potrzebna. Zwłaszcza ta finansowa. Bo żeby ruszyć w drogę, trzeba zapełnić bak, a pieniądze na paliwo skończyły się... mniej więcej miesiąc temu. – Mimo tego trzy wyjazdy doszły do skutku. Po prostu trzeba było dołożyć – mówi uśmiechając się Ewa Piwko-Witkowska.

Ale i ona, i jej znajomi nie bardzo już mają z czego dokładać. Więc można ich wesprzeć, wpłacając choćby drobne sumy na specjalne konto LGD „Roztocze Tomaszowskie”: 21 9639 0009 2001 0004 8204 0002 lub biorąc udział w internetowej zbiórce na portalu zrzutka.pl - „Specjalistyczny sprzęt i materiały dla szpitali i wojska na Ukrainie. Żywność i leki dla mieszkańców na wschodzie Ukrainy”.

 

Na szczęście nie jestem sama, mam wielu przyjaciół i znajomych, w Polsce, w Europie i Ukrainie, z którymi możemy tę pomoc nieść wspólnie. Inaczej nic by nie wyszło – mówi Ewa Piwko-Witkowska
Skomentuj i udostępnij na Facebooku
e-Wydanie

Pozostałe informacje

Półtora roku, jedenaście prób. Jest przełom w sprawie sprzedaży miejskich działek

Półtora roku, jedenaście prób. Jest przełom w sprawie sprzedaży miejskich działek

Potrzeba było półtora roku i jedenaście prób, by radni w końcu zgodzili się na sprzedaż miejskich działek przy ulicy Elektrycznej. Biała Samorządowa i Zjednoczona Prawica zmianę swoich stanowisk tłumaczą pismem zainteresowanego inwestora. A prezydent wypomina klubom „ponad 540–dniowy bojkot”.

Strażacy mieli swój dzień. Awanse i odznaczenia

Strażacy mieli swój dzień. Awanse i odznaczenia

W ramach poniedziałkowych obchodów Dnia Strażaka wręczono m.in. medale za zasługi dla pożarnictwa i odznaki św. Floriana. Dziesięciu strażaków otrzymało awanse na wyższe stopnie. Impreza odbyła w sali konferencyjnej parku naukowo-technologicznego.

KPR Padwa Zamość zaliczy niedawno zakończony sezon na plus

KPR Padwa Zamość zaliczy niedawno zakończony sezon na plus

Siódme miejsce na zapleczu ligi zawodowej - to efekt rocznej pracy w Zamościu trenera Zbigniewa Markuszewskiego

Takie rzeczy tylko w Lublinie. Niezwykły pokaz na basenie

Takie rzeczy tylko w Lublinie. Niezwykły pokaz na basenie

Znane lublinianki ze świata kultury, mediów i sportu wystąpią w niezwykłym pokazie mody. Za wybieg posłuży basen olimpijski, a wszystkiemu będzie przyświecał szczytny cel.

Gala puławskiego "Powiśla". Tańczą i śpiewają od 70 lat
galeria

Gala puławskiego "Powiśla". Tańczą i śpiewają od 70 lat

Zespół Pieśni i Tańca "Powiśle" obchodzi jubileusz. Z tej okazji artyści otrzymali kwiaty, podziękowania, nagrodę prezydenta oraz... złote medale "Gloria Artis".

Zamość. Radni nie chcą „doić” rodziców

Zamość. Radni nie chcą „doić” rodziców

Tylko dwoje z radnych Zamościa było za podwyższeniem o 50 zł opłat stałych za opiekę nad maluchami w miejskim żłobku. Przeciwko zagłosowało 15, a 6 osób od głosu się wstrzymało. To oznacza, że czesne pozostanie na poziomie 400 zł za pierwsze i 360 zł za drugie dziecko.

Balonowe show w Centrum Kongresowym UP
2 czerwca 2023, 16:00

Balonowe show w Centrum Kongresowym UP

2 czerwca o godz. 16 i 18 będzie w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Przyrodniczego (ul. Akademicka 15) zostaną zorganizowane pokazy widowiska dla dzieci "Funny Balls Show".

Azoty Puławy mają nowego trenera

Azoty Puławy mają nowego trenera

Ukrainiec Serhiy Bebeshko poprowadzi Azoty Puławy w nowych sezonie. 55-letni szkoleniowiec podpisał z puławskim klubem kontrakt na dwa lata

Start basenów w Świdniku. Ale będzie drożej

Start basenów w Świdniku. Ale będzie drożej

Trochę drożej i trochę wcześniej. 1 czerwca zaczyna się kolejny sezon zewnętrznych basenów w Parku Avia. To popularne miejsce wypoczynku. W zeszłym roku organizatorzy doliczyli się około 40 tysięcy użytkowników.

Akt pod strażnicę wmurowany. Rośnie nowa komenda
galeria

Akt pod strażnicę wmurowany. Rośnie nowa komenda

Na rogu Słowackiego i Lubelskiej trwa budowa nowej strażnicy Państwowej Straży Pożarnej. W poniedziałek podpisano i wmurowano schowany w stalowej tubie akt erekcyjny. Inwestycja warta ponad 30 mln zł powinna zostać ukończona w przyszłym roku.

Platinum Motor Lublin tuż za Spartą Betard Wrocław przed rewanżami w PGE Ekstralidze

Platinum Motor Lublin tuż za Spartą Betard Wrocław przed rewanżami w PGE Ekstralidze

W siódmej kolejce PGE Ekstraligi każdy z meczów miał wyraźnego faworyta. Nie było niespodzianek i każdy z gospodarzy pewnie zwyciężył w swoim spotkaniu.

Kolejna rezygnacja z członkostwa w Radzie Społecznej szpitala. Kto tym razem?

Kolejna rezygnacja z członkostwa w Radzie Społecznej szpitala. Kto tym razem?

Kolejna rezygnacja w Radzie Społecznej bialskiego szpitala. Wcześniej poseł Dariusz Stefaniuk (PiS), a teraz jej skład opuszcza Dariusz Litwiniuk, kierownik filii Urzędu Marszałkowskiego w Białej Podlaskiej i miejski radny.

Załóż firmę w Austrii zgodnie z prawem i ciesz się dobrymi zarobkami!

Załóż firmę w Austrii zgodnie z prawem i ciesz się dobrymi zarobkami!

Marzy Ci się firma w Austrii, jednak wychodzisz z założenia, że jest to niemożliwe do spełnienia? Wręcz przeciwnie! Mając na uwadze obowiązujące w UE prawo, obywatel Polski, który jest uczciwy i nie był karany, ma możliwość założenia firmy w innym kraju, który również należy do UE.

Firma z lubelskiego z godłem „Teraz Polska”

Firma z lubelskiego z godłem „Teraz Polska”

Tym razem godłem „Teraz Polska” nagrodzono 22 firmy. Jedno z nich trafiło do województwa lubelskiego.

Wilkołaskie Święto Boszczu przyciągnęło tłumy. Łobuzy bezkonkurencyjne (zdjęcia)
Zdjęcia
galeria

Wilkołaskie Święto Boszczu przyciągnęło tłumy. Łobuzy bezkonkurencyjne (zdjęcia)

Za nami Wilkołaskie Święto Boszczu. Chętnych na przepyszny barszcz biały, pierogi i inne regionalne smakołyki przygotowane przez Koła Gospodyń Wiejskich z terenu gminy Wilkołaz było tak wielu, że nie dla wszystkich wystarczyło. Przekonali się o tym członkowie zespołu Łobuzy.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium