Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Miasto montuje parklety, czyli niewielkie miejsca do odpoczynku z siedziskami i zielenią. Za projekt odpowiada miejska spółka Zieleń. Nie wszystkim mieszkańcom te nowe elementy małej architektury przypadły do gustu.
12,5 tys. zł – tyle kosztowały nas trzcinowe płotki ustawione na zimę przy szpalerach drzew na ul. Kołłątaja i Krakowskim Przedmieściu. Mają one pomóc nowym drzewom przetrwać . Jak jest to trudne pokazuje historia nasadzeń na Kołłątaja.
Gotowe są już koncepcje nowego urządzenia pięciu śródmiejskich ulic, które kosztem miejsc parkingowych miałyby zyskać dodatkową zieleń i miejsca do siedzenia. Pomysły na razie pozostaną na papierze, bo na ich realizację miasto nie ma pieniędzy
Co najmniej osiem miesięcy będzie musiała czekać na decyzję miasta firma, która chce budować biurowiec w dolinie między osiedlem Górki a lasem Stary Gaj. Ratusz zamawia dodatkową ekspertyzę poza Urzędem Miasta. Jej przygotowanie potrwa.
Przez sześć lat Urząd Miasta Lublin zezwolił na wycięcie 19 581 drzew, a sam wystarał się o zgodę na wycinkę 7 530 kolejnych. W tym czasie z własnej woli posadził ich niecałe 700. Z raportu NIK płyną inne niepokojące wnioski na temat tego, jak Ratusz dba o tereny zielone, w tym ten, na którym chce zbudować stadion żużlowy.
Koncepcja drugiej części Rynku na finiszu – poinformował wczoraj za pośrednictwem mediów społecznościowych burmistrz Janowa Lubelskiego Krzysztof Kołtyś, pokazując wstępne wizualizacje. – Stawiamy na dużo zieleni. W rozmowie z nami zapewnił: – Wszystkie drzewa, które są, ocaleją, żadne nie zostanie wycięte.
Te drzewa posadzono bez sensu – twierdzi mieszkaniec dzielnicy Głusk, który nie zostawia suchej nitki na efektach działań ogrodników pracujących na zlecenie miasta. – Błędy mogą się zdarzać – przyznaje Ratusz.
Właściciel terenu chce budować i zarabiać, a okoliczni mieszkańcy chcą zieleni i spokoju. Każdy inaczej widzi przyszłość zabytkowego parku na Węglinie. W czwartek obie strony spotkały się w Ratuszu z miejskimi planistami. Emocji nie brakowało.
Mieszkańcy Węglina zamierzają zasypać Urząd Miasta wnioskami o ochronę zabytkowego parku przy al. Kraśnickiej. Nie chcą dopuścić do tego, by mógł tu wyrosnąć blok mieszkalny, a taką inwestycję miałby umożliwić nowy plan zagospodarowania terenu.
Miejska spółka „Zieleń” jest na plusie, ale ma problem z wykwalifikowanymi ogrodnikami. A to oni dbają o tereny zielone w mieście. Komisja rewizyjna w radzie miasta przedstawiła właśnie raport ze swojej kontroli.
Od stycznia można będzie anonimowo zgłaszać nieprawidłowości w pracy Urzędu Miasta, a sygnały mają być wpisywane do rejestru i sprawdzane. Zmieni się też komórka zarządzająca miejską zielenią i wydająca pozwolenia na wycinkę.
Trwa duża wycinka drzew w zagajniku pomiędzy al. Kraśnicką a blokami przy ul. Baśniowej i Samotnej. Urząd Miasta informuje, że usuwane są tu wyłącznie nieduże samosiejki topoli
Internet huczał o zabetonowanych w chodniku drzewach. I miasto problem rozwiązało. Jak? Cztery drzewa zostały wycięte. W chodniku zostało jedno.
Na Krakowskim Przedmieściu ruszyła rozbiórka bruku, którego miejsce zajmą krzewy. Dzięki temu rosnącym tu drzewom łatwiej będzie o deszczówkę, a przechodniom w upalne dni powinno być tu mniej gorąco
– Zabetonowane w ten sposób drzewa uschną – ocenia Jan Mencwel, znany działacz społeczny. A na celowniku znalazł się chodnik przy ulicy Zamkowej w Białej Podlaskiej, który wykonawca położył tak, że niemal zamurował rosnące tam drzewa. – Firma postąpiła bez uzgodnienia z miastem – odpowiadają urzędnicy.
Proponowane przez architektów gatunki roślin mogą tu nie przetrwać – stwierdzili urzędnicy z Biura Miejskiego Architekta Zieleni. Po ich krytyce zmienione zostały plany przekształcenia kilku śródmiejskich ulic w tzw. woonerfy, czyli coś zbliżonego do deptaka.
Dopiero wiosną można się spodziewać wymiany na nowe uschniętych drzew w parku przy Zawilcowej. Urząd Miasta liczy jeszcze na to, że część drzewek, które latem szeleściły uschniętymi liśćmi, po zimie jeszcze zdoła się zazielenić.
Zaczęła się wymiana drzew, które uschły po posadzeniu wzdłuż Al. Racławickich. Zastąpić trzeba tu prawie co trzecie z drzew posadzonych latem po przebudowie drogi.
832 nowe drzewa mają być posadzone do 13 grudnia w kilkudziesięciu miejscach w Lublinie. Z takim zadaniem ma się zmierzyć firma, która wygra miejski przetarg na prace ogrodnicze. Szansę na wygraną ma tylko jedna, bo pozostałe złożyły zbyt drogie oferty
Przy ul. Jutrzenki wycięte zostały drzewa chronione planem zagospodarowania terenu. Na ich usunięcie, na wniosek dewelopera, zezwolił Urząd Miasta, tłumacząc to względami bezpieczeństwa. Tuż obok usunięte zostały również dziesiątki innych drzew.
Lublin wyludnia się i starzeje – jak zatem planować jego rozwój? Na to pytanie ma odpowiedzieć strategia rozwoju miasta do roku 2030, której projekt został ogłoszony przez Ratusz. Do 20 grudnia można zgłaszać uwagi do tego dokumentu.
24 tereny miejskiej zieleni o łącznej powierzchni 20 hektarów. O wszystkich można poczytać w nowym przewodniku wydanym przez Zarząd Dróg Miejskich
Do 13 grudnia posadzone mają być w Lublinie 832 drzewa kupione za pieniądze z budżetu obywatelskiego.
Miasto jest winne naszej dzielnicy 567 tys. zł – twierdzą działacze z Felina. Mają dość czekania na zrealizowanie zwycięskich projektów z budżetu obywatelskiego. Chodzi o oczekiwany przez mieszkańców park, którego urządzanie miało ruszyć w zeszłym roku
Jeszcze do niedzieli włącznie można zgłaszać Urzędowi Miasta pomysły na urządzenie w Lublinie małych skwerów w ramach tzw. Zielonego Budżetu. – Myślimy o terenach o powierzchni ok. 500 mkw. – tłumaczy Hanna Pawlikowska, miejski architekt zieleni.