Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
32 lata i koniec! Motor Lublin znów w piłkarskiej elicie. Żółto-biało-niebiescy w niedzielny wieczór pokonali w finale baraży o PKO BP Ekstraklasę Arkę Gdynia
Niesamowite emocje w Gdyni. Nie pierwszy raz na przestrzeni ostatnich lat Motor Lublin pokazał, że gra do samego końca i bez względu na okoliczności jest w stanie odnieść sukces. Piotr Ceglarz i spółka wywalczyli drugi awans z rzędu. Co o meczu z Arką Gdynia powiedział trener Mateusz Stolarski?
Media społecznościowe "zapłonęły" po wygranym na wyjeździe 2:1 przez piłkarzy lubelskiego Motoru finale baraży o ekstraklasę z Arką Gdynia. Gratulacje zawodnikom i sztabowi szkoleniowemu złożyli m.in. prezydent Lublina Krzysztof Żuk, marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski i wojewoda Krzysztof Komorski.
Motor po raz kolejny pokazał niesamowity charakter. Drużyna Mateusza Stolarskiego w finale baraży o awans do PKO BP Ekstraklasy jeszcze do 87 minuty przegrywała z Arką Gdynia 0:1. W końcówce odwróciła jednak losy spotkania i zdobyła dwa gole. Dzięki temu po 32 latach znowu zagra w elicie.
Motor aż do 87 minuty przegrywał w Gdyni z Arką 0:1. W końcówce po raz kolejny w ostatnich latach piłkarze Mateusza Stolarskiego pokazali niesamowity charakter i jeszcze w regulaminowym czasie gry zdobyli dwa gole. Dzięki temu po 32 latach w Lublinie znowu zagości PKO BP Ekstraklasa.
Motor w ekstraklasie ostatni raz zagrał w sezonie 1991/1992. Po ponad 30 latach dzisiaj żółto-biało-niebiescy staną przed szansą powrotu do elity. W finale baraży o awans drużyna Mateusza Stolarskiego zmierzy się na wyjeździe z Arką Gdynia. Spotkanie rozpocznie się o godz. 18, a transmisję zapowiada stacja Polsat Sport 1.
W piątek dowiedzieliśmy się, kto będzie prowadził finałowy mecz barażowy o awans do PKO BP Ekstraklasy. Motor Lublin zmierzy się w niedzielę na wyjeździe z Arką Gdynia. Sędzią głównym spotkania będzie doskonale znany kibicom nie tylko w Polsce Szymon Marciniak.
Rozmowa z Kacprem Rosą, bramkarzem Motoru Lublin
Rozmowa z Mateuszem Stolarskim, trenerem Motoru Lublin
Mecz barażowy Motoru Lublin z Górnikiem Łęczna dostarczył kibicom mnóstwo emocji. Goli po 120 minutach nie było, a w rzutach karnych lepsi okazali się żółto-biało-niebiescy, którzy pokonali rywali 4:2. Bilety na to spotkanie rozeszły się tak szybko, jak „świeże bułeczki”, a na Arenie Lublin padł nowy rekord frekwencji, który od czwartku wynosi 15110 kibiców.
Zaczęło się sensacyjnie, bo w drugim meczu barażowym Odra Opole prowadziła z Arką w Gdyni 1:0. Jeszcze przed przerwą gospodarze zdobyli jednak dwa gole i odwrócili losy spotkania. Po przerwie kontrolowali sytuację, podwyższyli na 4:1 i chociaż ostatnie słowo należało do gości, to do finału awansowała drużyna Wojciecha Łobodzińskiego, która pokonała rywali 4:2.
Na trybunach ponad 15 tysięcy widzów, kapitalna atmosfera, a na boisku walka przez 120 minut. Pierwszy mecz barażowy o awans pomiędzy Motorem Lublin, a Górnikiem Łęczna zakończył się rzutami karnymi. A lepiej z „wapna” strzelali żółto-biało-niebiescy, którzy pokonali lokalnego rywala 4:2. W nagrodę zespół Mateusza Stolarskiego w niedzielę powalczy o PKO BP Ekstraklasę.
O godzinie 17.30 Motor Lublin po raz trzeci w tym sezonie zmierzy się z Górnikiem Łęczna. Stawką spotkania w Lublinie będzie finał baraży o PKO BP Ekstraklasę!
Zarząd Transportu Miejskiego zadba o kibiców po meczu Górnik Łęczna - Motor Lublin. Zostanie zwiększona liczba autobusów linii DL.
Kibice na Lubelszczyźnie na derby pomiędzy Motorem Lublin, a Górnikiem Łęczna do tego sezonu czekali ponad 10 lat. A kiedy już obie ekipy znalazły się w tej samej klasie rozgrywkowej, to zagrają ze sobą trzykrotnie. W czwartek na Arenie Lublin żółto-biało-niebiescy podejmą lokalnego rywala w półfinałowym meczu barażowym o PKO BP Ekstraklasę. Pierwszy gwizdek o godz. 17.30. Z wysokości trybun spotkanie obejrzy ponad 15 tysięcy widzów, a transmisja będzie dostępna w Polsacie Sport 2.
Dokładnie 9872 widzów oglądało niedzielne spotkanie Motoru Lublin z Podbeskidziem Bielsko-Biała. I było co świętować, bo drużyna Mateusza Stolarskiego zrobiła swoje. Zdobyła trzy punkty i przypieczętowała awans do baraży z czwartego miejsca. Dzięki temu już w czwartek o godz. 17.30 kolejny mecz na Arenie. Tym razem derbowy z Górnikiem Łęczna.
Rozmowa z Mateuszem Stolarskim, trenerem Motoru Lublin
Do przerwy było lekko, łatwo i przyjemnie, bo Motor prowadził z Podbeskidziem 2:0. W końcówce spotkania zrobiło się jednak bardzo nerwowo. „Górale” o mały włos nie doprowadzili do remisu. Piłkarze Mateusza Stolarskiego wygrali jednak 2:1 i w czwartek zagrają w półfinale baraży o awans z… Górnikiem Łęczna.
Motor zrobił swoje i pokonał w niedzielę Podbeskidzie 2:1. Trzy punkty wywalczył także Górnik Łęczna, który wygrał na wyjeździe z GKS Tychy. A to oznacza, że obie nasze drużyny zmierzą się w półfinale baraży. Spotkanie zostanie rozegrane na Arenie Lublin w najbliższy czwartek.
Czas na ostatnią kolejkę sezonu 23/24. Jeżeli Motor pokona zdegradowane już Podbeskidzie, to na pewno zajmie czwarte miejsce i przynajmniej jeden mecz barażowy rozegra u siebie. O tym, z kim żółto-biało-niebiescy zmierzą się później, zdecydują jednak wyniki pozostałych spotkań. Wszystkie mecze startują w niedzielę o godz. 15, a Polsat Sport 2 zapowiada transmisję łączoną. Z kolei w Polsacie Sport Premium 4 obejrzymy spotkanie z Areny Lublin.
Rozmowa z Mateuszem Stolarskim, trenerem Motoru Lublin
W sobotę dowiemy się czy Wisła Grupa Azoty utrzyma się w II lidze. W ostatniej kolejce puławianie zagrają u siebie z Pogonią Siedlce. Z kolei w niedzielę Motor Lublin zagra na Arenie Lublin z Podbeskidziem. Jeżeli wygra, to przynajmniej jeden mecz barażowy rozegra u siebie.
Przed Motorem ważny mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Jeżeli lublinianie wygrają, to przynajmniej w jednym barażu o awans wystąpią przed własną publicznością. Trener Mateusz Stolarski przyznał, że na finiszu sezonu rozpoczęły się też rozmowy na temat jego przyszłości w klubie.
We wtorek młodzież Motoru zmierzyła się u siebie z Impakt Włókniarzem Częstochowa. Po dwóch biegach gospodarze prowadzili już 9:3. Niestety, po dwóch kolejnych był remis po 12, a później zdecydowanie lepsze były „Lwy”. Goście wygrali na torze przy Al. Zygmuntowskich aż 54:36.
Rozmowa z Piotrem Ceglarzem, piłkarzem Motoru Lublin